Niestety większości z nich nie da się w sobie wykształcić, jednak można próbować niektóre cechy przywódcy wypracować. I tak, jeżeli Twoi potencjalni menadżerowie nie mają charyzmy, możesz wysłać ich na szkolenie z np. technik sprzedaży, czy tworzenia relacji z klientami. Nie nauczą one jednak tego jak stać się charyzmatycznym – jeżeli dana osoba absolutnie nie czuje się w sprzedaży, nie potrafi pociągnąć ludzi za sobą, to takie szkolenia pozwolą tylko zamaskować problem, ale zazwyczaj na krótką metę. To samo odnosi się samodyscypliny, czy motywacji własnej – z lenia nie da się po prostu zrobić pracusia.
Większość osób jednak na skali mieści się gdzieś pośrodku. Prawdopodobnie nie zrobisz z nich rekinów biznesu, czy prawdziwych liderów, wysyłając ich jednak na dobrze dobrane szkolenia merytoryczne będziesz mógł wykształcić w nich niektóre cechy, pozwolić na zdobycie im wiedzy jak np. organizować pracę własną i innych.
Dodatkowo będą mogli się dowiedzieć na jakie aspekty pracy zespołu zwracać baczniejszą uwagę, oraz jakie są obecnie modele kierowania grupą. Dodatkowo mogą być one rozszerzone o zagadnienia z zakresu prawa pracy. Co prawda prawem pracy powinni zajmować się kadrowi, ewentualnie dział prawny (jeśli taki w firmie jest), jednak dobrze, by każdy z menadżerów także miał rozeznanie w tym temacie.
Pamiętaj, że nie wszyscy ludzie potrafią współpracować z innymi i nie powinni z pewnością zarządzać żadnym zespołem, choćby byli nie wiadomo jakimi specjalistami. Jeżeli bowiem osoba określana jako toksyczna dodatkowo dostanie do ręki władzę, istnieje ogromne ryzyko, że Twój zespół po prostu się rozpadnie, a pracownicy zaczną masowo odchodzić z pracy.